Rozmawiali z panią Van Raichand dobrą godzinę na różne tematy, w szczególności o planach Voldemorta, aż padło pytanie:
- Tak mnie zastanawia – odezwała się Hermiona cichym głosem. Nie którzy spojrzeli na nią – Czy nasz ojciec czuje, gdy jego Horkruksy są niszczone? – spytała. Nastała krótka pauza i teraz wszyscy patrzyli na kobietę, aż w końcu Shavanne odparła:
- Nie – zaprzeczyła kobieta – On tego nie czuje już od wielu lat. Zło nim tak przeważyło, że nie odczuwa niczego. Żadnych ludzkich uczuć – powiedziała i spojrzała na swego towarzysza. Ten dokończył jej wypowiedź:
- Stało się tak, odkąd stworzył trzeciego Horkruksa. Diadem Roweny. Było to wtedy, gdy poszedł do Dumbledore'a z pytaniem o posadę nauczyciela Obrony – wyjaśnił Percy.
- Ja też mam pytanie – odezwał się Harry – Czy jest możliwe, by dusza Sami-Wiecie-Kogo była w ludzkim ciele i obdarzyła tą osobę swoimi zdolnościami? – spytał.
- Ma pan na myśli siebie i mowę węży, której jako potomek Ignotusa Peverella nie powinien mieć? – podsumowała.
- No... właściwie to tak – przyznał.
- Cóż, Harry, ty i pana brat urodziliście się bez żadnych umiejętności żadngo z dziedziców, ale dzięki Czarnemu Panu i matce, która wraz z Aurelią i ich bratem Aidrenem są jego dziećmi macie te zdolności. Ty, Harry otrzymałeś zdolność rozmowy z wężami i cechy charakteru od Riddle'a, a także ochronną moc Lily, czyli zdolnośc do kochania i ratowania każdej, dosłownie każdej istoty. Za to ty, Jack otrzymałeś od nich podobne zdolności i również, jak Harry, ochronę na szesnaście lat przed nim. Odwagę sami nabyliście. Harry, dzięki twemu ojcu i wujostwu stałeś się Gryfonem o duszy Ślizgona i Ślizgonem o sercu Gryfona. Nie jest to dobre połączenie, ale jedyne w swoim rodzaju. Wiele was łączy z Tomem II. Harry był wychowany przez mugoli, których nienawidził, chcąc od nich odejść przy najbliższej okazji. Tak jak Riddle odszedł od Percy'ego mając czternaście lat po ukończeniu piątej klasy. Wszyscy trzej staliście się sierotami w bardzo młodym wieku i cała wasza czwórka znacie mowę węży. Różni was tylko kilka rzeczy. Po pierwsze Harry był Gryfonem, Jack stał się w tym roku Puchonem, a on był Ślizgonem, za to Nicole była Krukonką o największej i silniejszej sile duchowej. Harry ma władzę nad żywiołami. Riddle – nie. Harry miał wybór jeśli chodziło o dobro i zło, a on go nie miał. Żył w samotności, mimo że miał opiekuna, który się nim zajmował aż do dnia, gdy dostał list z Hogwartu, nie czuł się mimo tego szczęśliwy. Za to od dnia, gdy dowiedział się o swoim przodku, stał się innym człowiekiem i z dnia na dzień znienawidził swego opiekuna i odszedł od niego. Ty, Harry oraz brat jesteście potomkami Ignotusa Peverella za to on Salazara Slytherina – wyjaśniła. Dalej kontynuował Percy.
- Są to dwa różne rody. Poza tym – Tu młodzieniec zaznaczył te dwa słowa, by przerwać słuchającym, którzy najwyraźniej chcieli coś powiedzieć lub o coś zapytać – Panieńskie nazwisko matki braci Peverell to Ginewra Gryffindor i była ona młodszą siostrą Godryka, a Salazar był przyrodnim bratem Godryka. Gdyż matka Godryka i Ginewry wyszła za mąż za matkę Salazara – wyjaśnił.
- Niewiarygodna wiadomość – wydyszała Minerwa
- Ale prawdziwa – oznajmił Percy – Byłem tego świadkiem. Godryk i Salazar nie mogli uwierzyć iż są kuzynami. Łączyły ich wyłącznie Ginewra i ich matka. Po kilku latach, a dokładniej, gdy Gwen urodziła trzech synów Salazar postanowił się zemścić na kuzynie. Zabił Ginewrę po trzecim dziecku, a wkrótce potem Godryka. Braci nie mógł, gdyż okazali się zasilni dla niego, nawet jako małe dzieci – objaśnił.
- Wow – wyrwało się Ronowi, Jackowi i Erniemu.
- No dobrze. To rozumiemy. Powiedzcie nam jeszcze o przyjaźni z pani przyjaciółką i stosunkach między panią a Sami-Wiecie-Kim – poprosiła dyrektorka patrząc na panią Van Raichand. Kobieta popatrzyła na wszystkich, ale jej wzrok dłużej zatrzymał się na profesorce. Po kilku chwilach odpowiedziała.
- Ja i Linda byłyśmy dobrymi przyjaciółkami na dobre i na złe – zaczęła.
- Linda? Masz na myśli Melindę? Melindę Gordon? – zdziwiła się profesorka.
- Tak, a o, co chodzi? – zdziwiła się.
- Ona też była moją przyjaciółką i byłyśmy w tym samym domu. Nie żyje. Nic mi nie mówiła, że się z nim związała oraz z tobą przyjaźniła – powiedziała zaskoczona.
- Słyszałam o tym – powiedziała Shavanne.
- Jak to się stało, że stał się taki? – spytał Jack. Wszyscy spojrzeli na Jacka, potem na Percy'ego i Shavanne.
- Jaki? I kto? – dopytywała się Hermiona.
- No, dlaczego Tom Riddle II stał się Lordem? – spytał Jack. Shavanne popatrzyła na nich dziwnym wzrokiem. Po chwili odpowiedziała:
- Stał się Czarnym Panem właśnie z jej powodu – odparła sucho.
- Jak to? – padło pytanie.
- Została zamordowana przez Gellerta Gridenwalda podczas tego słynnego pojedynku z Albusem Dumbledorem w 1945 – odpowiedział Percy – Na początku Dumbledore chciał uspokoić go, ale nie udało mu się, gdyż przechodząca tamtędy Linda została zakładniczką, a potem on ją zabił. Dumbledore nie zdołał go powstrzymać. Całe to zdarzenie widział Tom. Gridenwald zdołał coś powiedzieć przed swoim pojmaniem. Zapowiedział, że ktoś go zastąpi. Mówił o Tomie Riddle'u II. Gridenwald powiedział też, że młody chłopiec zabije go, pomimo jego wielkiej mocy. Wspomniał także o waszej przepowiedni – wyjaśnił.
- Chcesz powiedzieć, że Sami-Wiecie-Kto chce się zemścić na nas tylko dlatego, że ten cały Gridenwald zabił mu dziewczynę? – zdziwił się Ernie. Percy i Shavanne skinęli jednocześnie głowami, a kobieta dodała:
- Więcej. Była jego narzeczoną. Mieli się pobrać, jak tylko mieli ukończyć szkołę i się ustatkują – oświadczyła czarnowłosa.
- To Riddle był zakochany?! – zawołali jednocześnie młodzież.
- Świat się wali – skomentował Harry.
- To bez sensu – wtórował mu Ron.
- A ty jak byś się czuł, gdybyś stracił Mary wraz z dzieckiem? – spytała Shavanne.
- No... byłbym zły i zrozpaczony – odpowiedział.
- Zgadza się! I tak właśnie się czuje Tom. Zły i zrozpaczony. Jeśli dodać do tego jego moc i determinację oraz miłość do Lindy można łatwo odgadnąć, jakie są tego skutki. - oświadczył Percy. Wszystkich zatkało.
~~*~~
Trochę później...
- Ma ktoś pomysł jak zabić Riddle'a? – spytał Jack po godzinie milczenia.
- Trzeba najpierw zniszczyć jego Horkruksy – odparł Harry.
- Zostały zniszczone: Medalion i Pierścień Slytherina, a także dziennik Riddle'a – wymieniała Hermiona.
- Zapomniałaś o Pucharze Helgi – przypomniał jej Harry – Ty, jako Nagini – zwrócił się do pani Van Raichand – więc zostały dwa. Ale co, lub kto nimi jest? - spytał.
- Ty i Tom. W ciele Czarnego Pana jest jego własna dusza. Musisz się z nim zmierzyć w ostatecznym pojedynku, jak nawiązuje o tym wasza przepowiednia – wyjaśniła spokojnie Shavanne.
- Co? – zdziwił się Harry.
- Jak to możliwe, by Harry był Horkruksem? – zawołała Susan.
- Normalnie. Tom was zabił – zaczęła, spojrzawszy na państwo Potter – sam mało nie ginąc przez twoje odbite zaklęcie miłości, pani Potter – wyjaśniła, spojrzawszy na Lily.
- No tak. To prawda. Stracił ciało i moc na trzynaście lat – powiedziała w zamyśleniu.
- Ale w jaki sposób Harry stał się Horkruksem? – spytał James.
- By
stworzyć Horkruksa trzeba popełnić morderstwo na człowieku. To rozdziera duszę.
Zabił was, a dusza Riddle'a była tak krucha i nie trwała, że się sama rozdarła,
a on sam stał się czymś mniej niż widmo. Używał wielu sposobów, by przeżyć
przez trzynaście lat. W Albanii rok przed swoim odrodzeniem trzy lata temu,
zanim je w pełni odzyskał, używał mieszanki z krwi jednorożca, mojego jadu i
swoich zaklęć do uzyskania cielesnej postaci, a potem tymczasowego ciała, by
móc przynajmniej podróżować i czarować – wyjaśniła.
- To w ten sposób Peter go zabrał do Little Hangleton. Tam mieści się dom jego ojca. Toma Riddle'a seniora – powiedział w zamyśleniu Harry.
- Tak.
Właśnie w ten sposób – przyznała Shavanne.
- A czy istnieje inny sposób na usunięcie duszy Riddle'a z ciała Harry'ego? – spytał Hermiona.
- A istnieje? – spytał Wybraniec.
- Tak. Są
trzy sposoby. Pierwszy to zabić duszę Riddle'a tkwiącą w Harrym, ale jest
pewien haczyk. Riddle musi zabić cię ponownie, ale ty jego nie możesz, więc tu
i tak trzeba zniszczyć Horkruksy – wyjaśniła.
- Więc to na pewno odpada – oświadczyła Mary.
- I jest zbyt niebezpieczne. Drugim jest skrucha – kontynuowała.
- Wątpię,
by Tom przyznał się przed nami, a tym bardziej przed samym sobą, że kogoś
zabił, i że tego naprawdę żałuje – sarknął Percy.
- Zgadza się. Znam go i wiem, że tego nie zrobi. Jest zbyt dumny – stwierdziła czarnowłosa – Zupełnie jak ty, Harry.
- A jaki
jest trzeci sposób? – spytała profesor McGonagall.
- Trzeci to pięć magicznych pierścieni. Po połączeniu ich pojawi się moc, która może pokonać wszelkie bariery. Można nawet ochronić się przed każdym czarno-magicznym zaklęciem i Zaklęciami Niewybaczalnymi, nawet Avadą. - objaśniła.
-
Założyciele wspomnieli mi o tym dzisiaj podczas snu. Powiedzieli mi też o
zagrożeniu – odezwał się Harry.
- Co to za zagrożenie? – spytał jego ojciec.
- Podobno
za 24 lata ma się pojawić pierwotny Mistrz Mistrzów – wyjaśnił.
- Campió de Campions? – spytała Shavanne.
- Tak –
przyznał Harry.
- Już wiem, co chcesz powiedzieć. Gdy Riddle cię torturował i, gdy stałeś się Śmierciożercą coś się stało z czasoprzestrzenią – powiedziała w zamyśleniu Shavanne.
- Zgadza
się. Skutkiem tego jest przebudzenie się najpotężniejszego Lorda Lordów tak
zwanego: Campió de Campions czyli po prostu Mrocznego Lorda – wyjaśnił Percy.
- Kim on tak właściwie jest? – spytała Hermiona.
- Jest to
najpotężniejszy Czarny Lord na świecie. Podobno on był pierwszym Czarnym Lordem
póki nie umarł z rąk innego czarodzieja, który przejął jego moce i władzę nad
Czarnymi Panami – wyjaśniła czarnowłosa kobieta – Moc Czarnych Panów bierze się
właśnie od pierwszego Lorda Lordów z czasów Merlina, a nie od kolejnych. Z
każdym przejęciem mocy Lord Lordów staje się coraz potężniejszy i zostaje
obdarzony ich mocami – wyjaśniła Shavanne.
- Założyciele powiedzieli, że ten Lord żyje, ale jest za słaby, by działać. Dziadek Matt wspomniał, że każdy Lord Lordów odczuwa moc i powrót do sił swoich sług – wyjaśnił Harry.
- Działa
to też w odwrotną stronę – wszedł mu w zdanie Percy – Nawet Salazar odczuwa
powrót do sił Campionsa. Z pewnością Riddle też – oznajmił.
- Jeśli zabijemy Toma II, on się zbudzi. Z początku nie będzie działał, ale z czasem będzie coraz bardziej nabierać sił, aż w końcu będzie mieć moc nie do poskromienia. Tak zwaną Mroczną Duszę – zakończyła wypowiedź Shavanne.
- Mroczna
Dusza? A co to jest? – spytał Susan.
- To podobno najpotężniejsza Siła Zła na świecie. Nikomu nie udało się jej poskromić z wyjątkiem pierwszego Lorda Lordów – wyjaśniła Percy.
- A
wiadomo, kiedy odzyska siły? – spytał Jack.
- Szczyt jego sił ujawni się za 24 lata – odpowiedział Harry.
- To
bardzo długo! Mamy czas – stwierdził z ulgą Ernie.
- To prawda, ale Godryk powiedział mi jeszcze o różnicy i podobieństwie kilkorgu z nas – powiedział Harry.
- O jakim
podobieństwie i różnicy mówisz? – spytał Jack,
- Mówię o czarodziejskiej mocy – zaczął Harry – Ten Lord Lordów jest obecnie równie potężny jak dziadek Matt i profesor Dumbledore razem wzięci. Gdy Riddle umrze będzie równie silny jak oni i Założyciele z Merlinem razem wzięci. Podobno nabiera sił z każdą śmiercią, jaką powodują Riddle i jego słudzy – wyjaśnił Harry na koniec.
- Ale
Dumbledore nie żyje. - stwierdziła Hermiona.
- On żyje, więc mam czas – oświadczył Harry.
- Z
twojej miny wynika, że jest jakiś haczyk – stwierdziła Hermiona, przyglądając
się Percy'emu. Ten spojrzał na nich. Westchnął i oświadczył:
- Tak. To prawda. Jest haczyk. Widzicie, zabijając Toma Marvolo Riddle'a Harry zabije także samego siebie, bo ich dusze są połączone poprzez nieudane śmiertelne zaklęcie – wyjaśnił młodzieniec.
- Jest
sposób na wyciągnięcie Duszy Toma z twojego ciała, Harry – odezwała się
ponownie Shavanne. Wszyscy na nią spojrzeli.
- Jaki? – spytał Harry.
- Czarny
Pan musi zniszczyć swoją duszę tkwiącą w tobie, ale i tak potrzebujesz Gwiazdy
Cienia – odparła Shavanne.
- Czego? – spytali wszyscy, poza Percym.
- Gwiazdy
Cienia. Mieści się ona w Pierścieniu Merlina – wyjaśniła.
- Gwiazda Cienia? Słyszałam o niej. Podobno posiada uzdrawiającą i ochronną moc – odezwała się Lily.
- Zgadza
się – odparła Shavanne.
- Musimy go znaleźć – postanowił James.
- Nie
musimy, tato – odezwał się Percy. Wszyscy spojrzeli w stronę Levendera.
- Dlaczego? – spytał Harry.
- Dlatego
– odparł Percy, wyciągnąwszy mały przedmiot z kieszeni swojej kurtki. Na rękach
miał rękawiczki, a w nich trzymał ładny Pierścień z pięcioramiennym
pentagramem. Wszyscy nachylili się nad owym przedmiotem.
- Jaki piękny – wzruszyły się dziewczyny.
- Jak go
zdobyłeś? – spytała Shavanne.
- Riddle próbował wykraść go z londyńskiego muzeum archeologicznego. Był wśród artefaktów egipskich. Riddle walczył z ciotką Petunią, a ja w tym czasie zabrałem Pierścień sprzed nosa Riddle'a – wyjaśnił.
- Nie
wiedziałem, że ciotka Petunia jest czarownicą – powiedział Harry.
- Wielu rzeczy ci nie mówiła – stwierdziła Lily.
- To fakt
– powiedzieli jednocześnie Harry i Percy.
- I co z tym Pierścieniem? – odezwał się niecierpliwie James.
- A co ma
być? – odpowiedzieli pytaniem na pytanie Shavanne i Percy.
- No, czy uda się nim pokonać tę Mroczną Duszę Czarnego Lorda i usunąć Horkruksa Riddle'a z ciała Harry'ego? – spytał James.
- Ach, no
tak. Cóż, samej Gwiazdy Cienia nie da się poskromić, a co dopiero zniszczyć.
Potrzeba do tego większej mocy, czyli mocy pierścieni Założycieli Hogwartu oraz
innych medalionów będących w posiadaniu każdego potomka, kuzyna i krewnego Toma
Riddle'a II mających je. Musi go użyć w dobrej wierze i bez zmuszania prawowity
potomek Merlina z pomocą wampirzycy o dobrym sercu, japonki, którą się
uratowało, Wybrańca urodzonego w najpotężniejsza noc, druida i elfa oraz kogoś
złego, ale nie będącego po jego stronie – wyjaśniła Shavanne.
- A kto jest potomkiem Merlina? – rozległo się pytanie.
-
Blackowie. Najstarszym żyjącym potomkiem z rodziny Blacków w tym stuleciu jest
Bellatriks Lastrenge i formalnie to ona powinna nosić ten Pierścień – wyjaśniła
McGonagall.
- Jednak tylko męski potomek może go bezpiecznie nosić i używać – odezwała się Shavanne.
- Kto nim jest? – rozległo się pytanie.
-
Żyjącym? Draco Malfoy – odpowiedział Percy. Wszyscy wstrzymali oddechy, patrząc
na wyżej wymienionego, wciąż milczącego i stojącego przy kominku blondyna.
- A reszta? – spytał Ron pierwszy się otrząsając z szoku.
- Cóż,
zadam wam pytanie: Czy znacie jakąś wampirzycę o dobrym sercu, elfa, druida i
japonkę, których uratowaliście? – spytała Shavanne. Wszyscy myśleli chwilę, aż
w końcu Harry powiedział:
- Znam jedną wampirzycę. Sarah Moon. Elf... Cassidy Snape, druid...
- Może
David Dursley. Szkolił cię w wakacje? – spytał Draco w końcu się odzywając.
- Nie, Draco. David jest tylko po części druidem. Druid z pewnością musi być czystej krwi. Wiem. Andrew Pettigrew. On jest druidem i ojcem Petera. Och... nie... Jego żoną jest czarodziejka. Japonka... Jacqueline Kuchemoto. Wyleczyłem ją z pomocą Elyon – chwilę milczał, aż w końcu powiedział: – Istnieje przepowiednia – zaczął Harry.
- Kolejna?? – jęknęli wszyscy.
- Która
jest wygrawerowana właśnie na Pierścieniu Merlina w języku arabskim –
dokończył.
- Z ukośnikiem na staroegipski – wtrącił Percy. Wszyscy tylko na nich patrzyli.
- I nie
możemy jej odczytać – dokończył Harry.
- A kto to może zrobić? – spytał ktoś.
- Ja
wiem, co tam jest napisane – odezwał się Percy.
- Naprawdę? – zdziwił się Harry.
- Tak.
Znaczy się – tu zająknął się i dodał: – powiedziała mi to Elyon, bo sam nie
znam tego języka dość dobrze – wyjaśnił.
- Co ci powiedziała? – spytała Shavanne.
-
Powiedziała, że ta przepowiednia nie może się dostać w jego ręce – odparł.
- Jak ona brzmi? – spytała Hermiona. Percy patrzył na wszystkich z niepewnością, aż w końcu oświadczył:
- Na tym Pierścieniu są dwie inskrypcje. Pierwsze to ostrzeżenie, a brzmi ono tak: "Ostrzegamy wszystkich, którzy nie są godni noszenia świętego Pierścienia Merlina". "Jeśli jesteś dobry i uczciwy, walczysz o dobro i pokój na świecie, otrzymasz wiedzę i mądrość pierwszego czarodzieja obdarzonego mocą żywiołów i planet. Lecz, gdy masz złe zamiary oraz pragniesz posiąść jego moc i potęgę otrzymasz klucz, aby otworzyć zakazane wrota. Aby otworzyć je trzeba światła i mroku oraz potomka Gryffindora, który tylko on jeden może je otworzyć." . Druga to przepowiednia, a brzmi tak: "Gdy Gwiazda Cienia oświetli niebo błękitną poświatą księżyca w Roku Tygrysa dnia klęski ciemności, otworzą się wrota do Piekieł i Niebios. Wtedy mrok i ciemność zawładną całym światem, a światło zblaknie. Ocalić go może tylko osoba, która podróżuje w czasie obdarzona pięcioma żywiołami i siłą piekieł urodzony w najpotężniejszą noc. Powróci wtedy światło, a mrok odejdzie w zapomnienie..." – wyrecytował. Zapadło milczenie.
1 komentarz:
Nowy rozdział na HP i AJ/ Nowe Dzieje :)
Prześlij komentarz